Przyjaciel
nigdy nie sądziłem
że zaprzyjaźnię się
z kawałkiem tynku
na przybrudzonej ścianie
afgańskiego szpitala
a jednak
on dobrze rozumie
każdą zmianę nastroju
bez zmiany pozycji
unieruchomionego ciała
zupełnie jak ja
jest przykuty
do cierpienia
ciszy wytłumionych wybuchów
codziennie opowiadam mu
moje pokruszone kości
i przestrzelone płuco
milczy
ze zrozumieniem