Schronienie
moje ciało stało się schronieniem
dla kilku komórek
całkiem nowego wszechświata
we mnie stwarza się
zupełnie oddzielny kosmos
wybuchają gwiazdy
granatowych oczu
jestem kolejną
ciepłą kaplicą istnienia
omijaną przez bezmyślnych przechodniów
pod moja chłodna skórą
pulsuje delikatnie rosnący
korzeń drzewa poznania