wtorek, 24 grudnia 2019

Kiedy już przyjdziesz


***

Kiedy już przyjdziesz
Znajdziesz brakujące kawałki i złożysz
Serca

Kiedy już przyjdziesz
Podzielisz  z nami gorzkie i słodkie
Myśli  

Kiedy już przyjdziesz
Dobierzesz odpowiednie rozmiary
Aureoli

Dla wszystkich aniołów które mnie spotkały



24 XII 2019

poniedziałek, 30 września 2019

Ze szczytów gór

Ze szczytów gór

Ze szczytów gór
Twa miłość
patrzy na mnie

Ze szczytów słów
Twe słowa
do mnie się zniżają

I aż zza wzgórz
najdalszych się zbliża
Twoje zbawienie

niedziela, 15 września 2019

Dawno już


Dawno już

Dawno już mnie tak nie bolało
Moje ciało zmęczone
Od świtu ciemnych gałęzi
Do pozłacanych liści
Przechodzi przez zdrewniały kręgosłup
Ostatnia kropelka życia
Cienkimi żyłami nocy
Wycieka światło przez chmury
Anemiczne księżyce mnożą się
W oczach nie da się zliczyć
Niezdrowych płomieni i iskier
Ognisko bólu przygasa
By buchnąć znów nowym żarem

wtorek, 30 lipca 2019

***


***
moja siostra
biała prostytutka
w czarnej dzielnicy
sprzedaje
pieniądze za ciało

mój brat
nielegalny obywatel
pracuje
na czysto
zgodnie ze swoim wykształceniem

i ja
czyli kto
czyli gdzie
czyli dlaczego
nie wiem

piątek, 31 maja 2019

Kraków

Kraków

O, kocham Kraków
Stanisław Wyspiański

kocham
tajemne świty
wznoszące się nad zielone Błonia

kocham
ciepłe noce
pulsujące tłumem na ulicach

i nic nie potrzebuję
tylko by moje Miasto
budziło mnie i usypiało

poniedziałek, 22 kwietnia 2019


***
Mario
zaspana
i rozczochrana

z rozlanym olejkiem
w brudnej sukni
gdy biegniesz
ze zmartwychwstaniem w oczach

nie czekaj
krzycz już dziś
od rana
głosem złamanym
i wzgardzonym

krzycz i nie ustawaj
zanim  cię ukrzyżują
ponownie
 z czyimś innym synem

22 IV 2019

czwartek, 21 marca 2019

Uniesienie

Uniesienie

unoszą się
radością
drzew leśne
pod sufit nieba
kruchą rozmowę
trzymasz
pomiędzy dłoniami
jak bardzo inaczej
pachnie powietrze!
stoimy wpatrzeni
we własny dotyk

21 III 2019

niedziela, 3 marca 2019

Anioł z polewy czekoladowej


Anioł z polewy czekoladowej

jesz już trzecie ciastko
z czarną czekoladą
kakaowe wstęgi układają się na nim
niczym włosy anielskie

wiem, jest ci pusto i smutno
w żołądku i w sercu
wiec nie jedz już więcej
tylko mnie pocałuj
czy będziemy tu siedzieć
aż do końca świata?

kelnerka patrzy na nas
jak na utuczone wietnamskie świnki
z dobrze ukrywaną ciekawością
i wstrętem
zakłada się z samą sobą
ile jeszcze zjemy
zanim ona założy płaszcz
i pójdzie do domu

tylko gruba cukiernica
zachowuje się godnie
stoi niewzruszona
jeszcze słodsza
niż twoje usta

piątek, 1 marca 2019

Lalka


Lalka

pośrodku życia
w śmierci jesteśmy
kogo szukać
kogo pytać?
półanioły jeżdżą autem
zabijają stare dzieci
na chodnikach
a w szpitalach leżą ludzie
intensywnie bojąc się
wieczności

zanim znajdę ukojenie
gdzie odnaleźć mam
wskazówkę wiekuistą?
ksiądz z ambony
woli grzechy przeciw życiu
śmierć kliniczną

dziś czy jutro
może wczoraj
już umarłam
tylko nie wiem
dokąd poszłam
zaplątana miedzy tłumy
w niebie nie ma demokracji
protestują
bo zbawieni są przez Króla

ja się schowam
płynę z prądem
gdzieś zapomnę
może w Styksie
twarz przepłuczę
zawieszona
miedzy świtem
a wiecznością
ujrzę Boga
jego lalka

6 XI 2017

czwartek, 31 stycznia 2019

Ubrana

Ubrana

ubrana tylko
w wątły odblask świtu
czekam otulona
ptasim śpiewem
na uderzenie
mechanicznych dźwięków
budzika w telefonie