Amnezja
zauważyłam że coraz mi łatwiej
zapominać o tobie
muszę częściej praktykować
niewidzenie cię
i nieszukanie
wszędzie gdzie cię nie ma
widocznie nie jesteś
stałym elementem
(choć nie posądzam cię o niestałość)
mojego wewnętrznego krajobrazu
zniszczeń po burzy hormonów
i prywatnym apokaliptycznym
trzęsieniu ziemi obiecanej
albo też
(nie jest to bynajmniej brak szacunku)
czymś tak zwykłym jak
zanieczyszczenie powietrza
na początku krztusisz się i przeklinasz
potem przyzwyczajasz się i nie możesz już żyć
bez swojej dawki śmiertelnych oparów
mam nadzieję
że nie przerodzi się to w amnezję
dotyczącą pewnego rodzaju ludzi
lub w inny przyjemny nałóg
w każdym razie nie musisz się bardzo przejmować
możesz tak samo jak zwykle
być obojętnie uprzejmym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz